sobota, 30 kwietnia 2011

Alina Szapocznikow

Pochodziła z rodziny żydowskich lekarzy. Podczas wojny była więziona w gettach w Pabianicach i Litzmannstadt oraz w niemieckich obozach koncentracyjnych Auschwitz-Birkenau Bergen-Belsen i Theresienstadt. Po wyzwoleniu z obozu pojechała do Pragi. Podjęła artystyczną praktykę w pracowni rzeźbiarza Otokara Velimskiego, a potem studia w Wyższej Szkole Artystyczno-Przemysłowej. Dzięki stypendium Alina Szapocznikow cztery lata studiowała w paryskiej École nationale supérieure des beaux-arts. Ciężka choroba zmusiła ją jednak do opuszczenia uczelni. Wróciła do Polski. Kontynuowała pracę artystyczną, początkowo w obowiązującym socrealistycznym stylu. Po tzw. odwilży w połowie lat 50. mogła wreszcie pokazać to, co ją fascynowało: formę, tworzywo, barwę. W 1963 roku wyjechała z kraju i na stałe zamieszkała w Paryżu. Zmarła dziesięć lat później, w sanatorium Praz-Coutant w Passy (Górna Sabaudia), po długich zmaganiach z chorobą nowotworową (rak piersi), podczas których podejmowała wstrząsające w wyrazie próby twórczego przetworzenia tej przegrywanej i ostatecznie przegranej walki.
Była żoną historyka sztuki Ryszarda Stanisławskiego; ich syn Piotr Stanisławski mieszka we Francji. Później wyszła za mąż za grafika Romana Cieślewicza,
Początkowo tworzyła pełne ekspresji, uproszczone rzeźby figuralne (Pierwsza miłość 1954, Ekshumowany 1956, Maria Magdalena 1957-1958). Od 1963 roku w Paryżu, gdzie zaczęła stosować tworzywa sztuczne (poliester, poliuretan) wykonując odlewy własnego ciała, multiplikowane w barwnych żywicach syntetycznych, czasem z dodaniem efektów świetlnych. Szczególnie osobisty charakter noszą cykle prac wykonanych w ostatnich latach życia : Tumeurs (1969-1971) i Zielnik (1972) powstałe z odlewów ciała syna. W filmie Sam pośród miasta z 1965 r. pojawia się rzeźba artystki "Żagiew".
W 1965 r. zdobyła nagrodę Fundacji Copleya za asamblaż zatytułowany Goldfinger; jej pracę oceniało grono najsłynniejszych artystów XX wieku (Marcel Duchamp, Jean Arp, Max Ernst i Roberto Matta).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz